LUZ I WYGODA.
Dzisiaj zrzuciłam sukienkę i spódnicę oraz szpilki na rzecz czegoś wygodnego i w stylu sportowym.
Wyjazd rodzinny zobowiązuje, aby nadążyć i nie narzekać, że bolą nogi. Pojechaliśmy do Bałtowa, hektarów sporo do zwiedzania, to i strój musiał być odpowiedni.
Postawiłam na różne odcienie zieleni. Połączyłam zielony z pistacjowym, przełamałam kolorem morskim i żeby nie było nudno